Rok 2020 rozpoczynałam od wpisu na Twitterze "Życzę sobie i wszystkim, żeby w 2020 eRp z takiego prawie maila stała się zwalidowaną, prawidłowo zakodowaną informacją o preskrypcji. Życzę logicznego, prostego prawa, wtedy kolejne interpretacje będą zbędne ;) Nieustannie czekamy na UoZF. Prywatnie: spełnienia marzeń". Koronawirus zdominował naszą codzienność, ale co jeszcze przeżywaliśmy wspólnie w ubiegłym roku? Zapraszam do mojego w 100 proc. subiektywnego przeglądu TOP 10.
- Zwycięzca 2020 r. jest tylko jeden: myśląc o koronawirusie wspomnę marzec i kwiecień, jak ja zapamiętałam tamten trudny czas. Zabrakło maseczek, rękawiczek, płynów dezynfekujących. Pojawił się strach o bezpieczeństwo nasze i naszych rodzin. Do ekspedycji zaczęły powracać szyby lub pojawiły się pleksi, czasami towarzyszyły im folie do samego sufitu. W niektórych miejscach pacjenci byli obsługiwani przez okienko podawcze. Dziś można to różnie oceniać, ale mamy prawo do chronienia siebie i najbliższych – tym były podyktowane te wybory. Apteki przeżyły szturm. Hurtownie nie nadążały z pakowaniem naszych zamówień. Retaksowałam recepty zdalnie po powrocie do domu średnio do północy, jak trzeba było to do 3 w nocy. Normalnie mam na to wyznaczony czas w pracy, ale ten mijał na odbieraniu telefonów, wystawianiu zwiększonej liczby recept farmaceutycznych = realnej pomocy pacjentom w trudnej sytuacji.
- Drugie miejsce w podsumowaniu, ale tak naprawdę pierwsze w moim farmaceutycznym sercu zajmuje ustawa o zawodzie farmaceuty. Na ten dokument czekano dłużej, niż ja pracuję w zawodzie. Liczę, że realnie zapewni nam niezależność i stworzy możliwości świadczenia usług farmaceutycznych na najwyższym światowym poziomie. A ile emocji towarzyszyło procedowaniu ustawy!
- Pozostajemy w klimacie prawniczym, bo trzecie miejsce – ostatnie na podium, przyznaję pewnej zmianie prawa farmaceutycznego. Bardzo nie lubię prima aprilis, tym bardziej nieufnie podchodziłam do nowelizacji wchodzącej w życie 1 kwietnia 2020 r., ale te nowe zapisy nie okazały się żartem! Możemy wystawić recepty dla siebie i najbliższej, określonej przez prawo rodziny, a także częściej wspomóc pacjenta receptą farmaceutyczną.
- Spadek o trzy miejsca względem 2019 r. zalicza temat cyfryzacji świata medycznego, niemniej ciągle budził on wiele emocji, stąd miejsce tuż za podium. Nieprzekonani wcześniej lekarze przymuszeni pandemią, zdjęli prześcieradła z komputerów (prawdziwa historia znajomej przychodni ;), e-recepta na dobre zagościła w naszym kraju. Obowiązkowa od stycznia, w okresie pandemii zagwarantowała dostęp do leków. Czasami podnosiła nam ciśnienie - warstwa techniczna, warstwa wizualna, musi być w obu – uff, interpretacja: gdziekolwiek. Luty to jeszcze mniej papieru! Koniec wycieczek do oddziału NFZ czy na pocztę – zestawienia refundacyjne zaczęliśmy przekazywać w sposób elektroniczny. Wszyscy moi farmaceutyczni znajomi wiedzą, jak bardzo czekałam na włączenie walidacji e-recepty. Czekałam, czekałam i… się nie doczekałam. Królowa walidacji okazała się bardzo kapryśną księżniczką.
- W połowie stawki plasuje się sztuka w trzech aktach, czyli temat szczepień. Akt pierwszy: czy farmaceuci będą szczepić pacjentów? Niektórzy nie mogą się doczekać, inni ciągle mają obawy, niemniej wierzę, że wypracowane rozwiązania będą satysfakcjonujące i pozwolą rozwinąć skrzydła zainteresowanym szczepieniami farmaceutom. Akt drugi: "- Dzień dobry, czy przypadkiem nie macie szczepionki na grypę? – Nie, niestety nie ma". To naprawdę trudny wybór, komu spośród stu chętnych sprzedać dwie szczepionki, które cudem udało się zamówić. Życzę wszystkim, by w przyszłym roku nie powtórzył się ten koszmar. PS przy okazji wielokrotnie miałam ochotę np. rzucić telefonem o ścianę lub wywiesić ogłoszenie "apteka szuka telefonistki". Akt trzeci: Są i one! Pierwsze szczepionki przeciw COVID-19! I nagle… jak grzyby po deszczu zaczynają wyrastać nieuzasadnione obawy o ich bezpieczeństwo. Wybieram szczepienie, koniec kropka.
- Warto wspomnieć, że wiele aptek zmagało się w ubiegłym roku z brakiem obsady z powodu koronawirusa; pracownicy mieli przecież prawo skorzystać z opieki nad dziećmi, gdy zamknięto przedszkola i szkoły (farmaceuta też człowiek ;). Jesienią wielu z nas chorowało. Część placówek skracała godziny otwarcia. I choć nie było łatwo, apteki pozostały dostępne dla pacjentów – daliśmy radę! Prywatnie: jestem ogromnie wdzięczna mojemu zespołowi, dziewczyny brały wolne, tylko gdy zupełnie nie miały wyjścia. Stawały na linii frontu, odsuwając na dalszy plan obawy o zdrowie i bezpieczeństwo. Korzystając z okazji SERDECZNIE IM DZIĘKUJĘ.
- W styczniu odbył się kolejny Krajowy Zjazd Aptekarzy. W tym roku wyjątkowy, bo sprawozdawczo-wyborczy. To czas podsumowań, ale również planów na przyszłość. Okręt obiera kierunek walki z patologami niszczącymi rynek aptek od środka, co mocno zaakcentowała podjęta „antysłupowa” uchwała, która ma za zadanie zwalczyć firmanctwo. Trzymam mocno zaciśnięte kciuki!
- Chwaliłam zmiany dotyczące prawa w zakresie wystawiania recept przez farmaceutów, ale czasami połykaliśmy gorzkie pigułki, które przygotowało nam Ministerstwo Zdrowia wraz z nowymi interpretacjami lub rozporządzeniami. Komunikat dotyczący postępowania w przypadku oznaczenia X w rubryce oddziału NFZ po dziś dzień mnie fascynuje, bo przecież to oznaczenie na recepcie zgodnie z prawem w ogóle nie powinno być brane pod uwagę. Koniec roku przyniósł nam nowe rozporządzenie w sprawie recept. To, co wcześniej wydawało nam się logiczne i intuicyjne, zostaje sprowadzone do granic absurdu. Czy sami nadinterpretujemy prawo? Zapisy zdecydowanie nie są jednoznaczne. Realizacja recepty to matematyczne łamigłówki i rosyjska ruletka. Ratunku!
- Kilkukrotnie obserwowaliśmy, jak mówi się głośno o nas… bez nas. Obejrzeliśmy materiał TVP Info, że apteki żerują podczas pandemii na pacjentach i podnoszą ceny. Zabolało. Były przeprosiny, ale jeszcze dość długo musieliśmy tłumaczyć w mediach oraz pacjentom w aptekach, że wyższe ceny wynikają z droższych zakupów. Pewni youtuberzy nagrali o nas filmik, oj, ale tutaj "zdania w aptece były podzielone". Czytaliśmy absurdalne teorie w najpopularniejszych internetowych portalach, że będziemy odmawiać sprzedaży prezerwatyw, na szczęście bardzo szybko sprostowane. Ciśnienie podniosła nam pewna adnotacja lekarza, który ordynując narkotyk, dość obszernie się o nas wypowiedział – niezbyt przyjemnie. Choć te przykre słowa zapadają w pamięć, pojawiło się wiele podziękowań za naszą pracę. I te słowa uznania chcę zapamiętać.
- Polubiliście webinary? Bo ja bardzo i dlatego znalazły się w moim zestawieniu zamykając stawkę. To jedna z nowości, która zagościła w 2020 r. w farmaceutycznym świecie. Przed pandemią dość często korzystałam z różnych szkoleń i nie mogę się doczekać ich powrotu, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu, ale forma online ma wiele plusów (podczas webinaru można np. wrzucić pranie do pralki lub po prostu siedzieć wygodnie w ulubionym fotelu w dresach z kubkiem kawy ;)
POLECAMY

"2021 rok może być bardzo dobry dla aptek"
- 2021 może być, paradoksalnie, bardzo dobry dla rynku. Są bowiem do odrobienia zaległości z tego roku. Mam nadzieję, że ludzie zaczną być wreszcie leczeni, że zostaną utrzymane i wdrożone nowe programy profilaktyczne. Zyska wówczas pacjent, a przy okazji cały przemysł f...
Czytaj więcej